Rano ruszamy z hotelu w kierunku Monte Carlo. Cały czas pniemy się coraz wyżej. Nie widać dobrze zbocza, bo przykryte jest ono chmurami. Po drodze mijamy miasteczko położone na zboczu - Eze. Piekny widok. Docieramy do Monte Carlo. Najpierw pojechalismy do pałacu książęcego, który wraz z ogrodem zwiedziliśmy, a następnie zaliczyliśmy promenadę i fragment miasta. Widok cały czas oszałamiający. Górna połowa miasta cały czas tonie w chmurach. Drogi są kręta i wąskie. Widać przepych.