Po drodze autostrady i trasay szybkiego ruchu jedziemy jak tylko sie da, żeby nam głowy nie urwało i żeby nie telepało za mocno - czyli ok 70km/h. Wyprzedzają nas wszyskie możliwe pojazdy. Niefajnie sie jedzie. Łep urywa juz przy 60. Teraz Marta docenia SevenFifty i rozumie po co mi te 750 ccm w motocyklu...
Do wypożyczalni docieramy po 18. Zmęczeni, ale szczęśliwi. Jutro robimy sobie lajt.... Piwko, ananas, plaża.