W koncu dojeżdzamy. Droga była mocno górzysta a na koniec długi zjazd. Lądujemy w małej zatoczce. Plaża ma może z 50m. Dookoła jest otoczona skalnym wybrzeżem. Widać 2 wyspy. Jakąś malutką oraz Sa Dragonera. Widok bajeczny. Woda ma kolor zalurowy, jest ciepła, ludzi nie za dużo. Na skałach wybudowano domki, widok rozbraja. Postanawiamy zrobić 2-godzinny postuj na kąpiel i leniuchowanie. Slońce piecze, jest wybornie.